Pielgrzymka do Bośni, Hercegowiny i Chorwacji - 2013
Dodano 04.09.2013r. przez: Elżbieta
Dnia 25 sierpnia 2013 roku znaczna część wspólnoty Rycerstwa Niepokalanej z Opola, Głogówka i innych pielgrzymów wraz z księdzem Sebastianem udała się na pielgrzymkę do Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny. Naszą podróż zaczęliśmy od Mszy św. w Głogówku w Kościele pw. św. Bartłomieja, gdzie na drogę uzyskaliśmy odpust zupełny. Droga do Medjugorie nie była męcząca, gdyż nasza pani przewodniczka zaproponowała nam do obejrzenia i do posłuchania różne ciekawe filmy i konferencje dotyczące naszego rozwoju duchowego. Po południu w Medjugorie uczestniczyliśmy we Mszy św. oraz w odmawianiu trzech części różańca świętego. Codziennie też kapłani modlili się o uzdrowienie duszy i ciała wszystkich obecnych pielgrzymów. Duże wrażenie robią nieprzebrane rzesze ludzi modlących się na różańcu we wszystkich językach świata. Ludzie przybywają tu z wszystkich krańców ziemi, aby być bliżej matki Bożej Królowej Pokoju, która objawia się tu widzącym od 32 lat. Dzięki dwóm spotkaniom z widzącymi mieliśmy okazję posłuchać dwóch konferencji o tym, czego pragnie Maryja od nas, współczesnych chrześcijan. Najbardziej Maryja prosi o to, abyśmy dążyli do świętości przez uczestnictwo w Eucharystii, codzienne czytanie Pisma Świętego, post w środy i piątki o chlebie i wodzie, comiesięczną spowiedź oraz odmawianie Różańca Świętego. Przebywając w Kościele św. Jakuba przy figurze Matki Najświętszej, zadaję sobie pytanie czy moja wiara jest rzeczywiście głęboka, czy Jezus, do którego nas prowadzi Maryja, jest na pierwszym miejscu w moim życiu? W Kaplicy Świętej Rodziny jest Wieczysta Adoracja Najświętszego Sakramentu i tu w ciszy i skupieniu można szukać odpowiedzi na te i inne pytania. Przebywając wśród mieszkańców Bośni i Hercegowiny można zauważyć jak oni żyją orędziami i poważnie traktują wezwania Maryi. Medjugorie to piękne miejsce otoczone górami. Jedną z nich jest Podbrdo. Na tej górze ukazała się po raz pierwszy Matka Boża jako Królowa Pokoju. Wybraliśmy się na tę górę, aby zobaczyć to miejsce i oddać hołd Matce Najświętszej. Na górę prowadzą cztery drogi, na których rozstawione są stacje do rozważania tajemnic Różańca Świętego. My wybraliśmy część radosną. Na samej górze znajduje się figura Maryji, wokół której jest mnóstwo zdjęć i próśb w różnych intencjach. My również trud wspięcia się na tą górę ofiarowaliśmy Maryi, pośredniczce wszelkich łask w naszych intencjach. Udaliśmy się także pod Błękitny Krzyż, gdzie zostały ochronione dzieci przed aresztowaniem.
Następnie udaliśmy się Drogą Krzyżową na Górę Kriżewac. Idąc od stacji do stacji, rozważając mękę Naszego Pana, polecaliśmy wszystkich naszych bliskich, całe parafie, kapłanów, a także naszą ojczyznę i cały świat, prosząc o pokój. Góra nie jest łatwa do pokonania, ale nagroda jest wielka, gdyż na szczycie znajduje się krzyż z wmurowanymi relikwiami świętego Krzyża, na którym oddał życie za nas Pan Jezus. Na długo w pamięć zapadną nam wieczorne adoracje Przenajświętszego Sakramentu oraz Adoracja Świętego Krzyża. Podczas tych adoracji, ludzie po demonstracji złego ducha zostali uwolnieni przez Pana Jezusa. Medjugorie to największy konfensjonał świata, gdyż kilkudziesięciu kapłanów w różnych językach świata nieustannie spowiada rzesze ludzi, którzy pragną oczyścić swe serca w sakramencie pokuty i pojednania. Oprócz przeżyć duchowych było coś dla ciała. Zwiedziliśmy Mostar, piękne miasto w Chorwacji. W tym zabytkowym mieście nad rzeką Neretwa o pięknym, turkusowym kolorze, znajduje się XVI wieczny Stary Most z białego kamienia, który jest wpisany na listę zabytków UNESCO. Stare Miasto jest wypełnione licznymi kramami usytuowanymi przy wąskich kamienistych dróżkach i tu nie widać śladów wojny, lecz nieco dalej straszą ruiny zbombardowanego w latach dziewięćdziesiątych miasta. Mieliśmy okazję udać się do Tihaliny, gdzie w Sanktuarium Maryjnym uczestniczyliśmy w Eucharystii. Zobaczyliśmy piękny obraz, na którym widniała postać naszego rodaka Jana Pawła II, a także figurę Matki Bożej, której piękno i czystość podziwiają ludzie z całego świata. W ogrodzie znajduje się grota św. Eliasza z malowidłem przedstawiającym scenę przypominającą jak Eliasz był karmiony przez kruka. Poleciliśmy się opiece św. Eliasza i ruszyliśmy w dalszą drogę. Udaliśmy się także nad Wodospady Chorwackie. Potęga natury wprawiła nas w rzeczywisty zachwyt. Chorwacja to niezwykle malownicze krajobrazy gór i roślinności, szczególnie ukwieconych drzew i krzewów. Jadąc na Riwierę Makarską udaliśmy się do Vepric, gdzie na zboczu góry Biokovo znajduje się Grota Matki Bożej z Lourdes. Tam, w tej malowniczej scenerii, odbyła się nasza Msza św. Ponieważ było bardzo ciepło, naszym śpiewom podczas Eucharystii towarzyszyła orkiestra złożona z cykad. Umocnieni przyjęciem Ciała Naszego Pana Jezusa w Komunii świętej udaliśmy się na wycieczkę statkiem rejsowym wzdłuż wybrzeży Adriatyku. Mieliśmy okazję podziwiać przepiękne krajobrazy gór i czystość wód Adriatyku. Wzdłuż plaż znajdują się liczne kawiarenki i restauracje. Skorzystaliśmy z okazji i udaliśmy się na rybki podane na wielkim talerzu z pieczonymi ziemniaczkami, kalmarami i ostrygami. Trzeba przyznać, że mają także wspaniałe sery, które można nabyć u Chorwatów. Na koniec wspaniałe lody, gdyż po kąpieli w Adriatyku apetyt nam dopisywał. W drodze do domu udaliśmy się do Chorwackiego miasteczka Ludbreg, gdzie w Sanktuarium mogliśmy uczcić Najdroższą Krew Zbawiciela. Podziwialiśmy też ołtarz, na którym stała figura Pana Jezusa, który trzyma w dłoniach Hostię i kielich z Krwią zapraszając do Eucharystii. Uczestniczyliśmy w przepięknej Mszy św. ubogaconej chorwackimi śpiewami i na drogę powrotną otrzymaliśmy znowu odpust zupełny i błogosławieństwo relikwiarzem z Najdroższą Krwią Chrystusa.
Pragnę podziękować księdzu Sebastianowi za modlitwę w naszych intencjach i za przepiękną pieśń dla Maryi, naszej przewodniczce Łucji za tak staranne przygotowanie pielgrzymki, wszystkim braciom i siostrom za radość i miłość we wspólnym pielgrzymowaniu,a szczególnie Marii i Agnieszce za rozśpiewanie, kierowcom za bezpieczną i radosną jazdę. Myślę, że jeszcze się spotkamy, bo kto raz był w Medjugorie, zawsze ma tęsknotę w sercu, aby tam powrócić i być blisko serca Jezusa i Maryi.