Rycerze Niepokalanej z Opola i Kościelisk, a także czciciele św. Maksymiliana Kolbe 14 sierpnia 2012r. udali się do Harmęży i Oświęcimia, aby uczcić 71. rocznicę męczeńskiej śmierci swego patrona, założyciela Rycerstwa Niepokalanej, św. Maksymiliana. W drogę wyruszyliśmy wcześnie rano, aby wziąć udział w nabożeństwie Transitus ku czci św Maksymiliana. Mogliśmy usłyszeć o bohaterskiej postawie św. Maksymiliana skazanego na śmierć głodową za współwięźnia Franciszka Gajowniczka.
Rozważając postawę tego świętego, który wychowany był w rodzinie o korzeniach chrześcijańskich i patriotycznych, przesiąkniętej miłością do Boga, można się domyślić jak wielką wartość w jego oczach miała rodzina, skoro swoje życie ofiarował za jej ojca. Z tego powodu czcimy go jako patrona rodziny. Ten tytuł jest dziś szczególnie ważny w obliczu degradacji jej wartości. Juliusz Kolbe, ojciec Maksymiliana, był człowiekiem otwartym, urodzonym społecznikiem, działaczem patriotycznym. Dbał o rozwój patriotyczny swoich synów czytając m. in. Trylogię Henryka Sienkiewicza, pisał wiersze patriotyczne. Matka Marianna posiadała wybitne cnoty, swoją postawą budowała otoczenie, dbała o rozwój religijny przez rodzinne modlitwy przy domowym ołtarzyku. Rodzice byli wymagający co do powierzonych obowiązków, posłuszeństwa i pilności, lecz synowie nie buntowali się , gdyż wiedzieli, że wymagania rodziców są troską o ich przyszłość. Maksymilian widział we własnym domu wielką pobożność Maryjną co zaowocowało w późniejszym jego życiu. Po nabożeństwie wyruszyliśmy w pieszą pielgrzymkę do Oświęcimia, do obozu Auschwitz Birkenau. Po drodze odmawialiśmy Różaniec, Koronkę do Bożego Miłosierdzia, śpiewaliśmy pieśni do Maryi wypraszając potrzebne łaski dla naszych parafii i rodzin.W Oświęcimiu odbyła się uroczysta Msza święta. Biskup Tadeusz Rakoczy w swojej homilii bardzo podkreślił wartość oddania życia za bliźniego, szczególnie w tak trudnych okolicznościach. Miłość Maksymiliana pokonała nienawiść, bo miłość wszystko zwycięży. Szczególnie w dzisiejszych czasach postępującej cywilizacji śmierci warto stale o tym pamiętać. Następnie udaliśmy się do celi śmierci, aby oddać cześć temu wielkiemu patronowi dzisiejszych trudnych czasów i prosić o umocnienie w walce ze złem przez modlitwę, ofiarę i pokutę oraz świadectwo swego życia.
Po tych uroczystościach udaliśmy się do Miechowa, do Bazyliki Bożego Grobu.
Pani przewodnik opowiedziała nam historię tego kościoła, jakże bogatego w obrazy i figury sakralne. Wielkim bogactwem jest Kaplica Adoracji Najświętszego Sakramentu, gdzie wierni nieustannie adorują Pana Jezusa. W jakże wielką zadumę wprowadził nas Całun Turyński, na którym zostały odbite ślady licznych ran zadanych Jezusowi podczas zbawiennej dla nas męki. W naszej galerii zdjęć można podziwiać Cudowne oblicze Pana Jezusa umieszczone w tej kaplicy. W krużgankach Bazyliki przedstawiona jest Droga Krzyżowa, której wielką zaletą jest realizm sytuacji i postaci. Będąc przy Grobie Chrystusa zapragnęliśmy pozostawić tam swoje lęki, troski i zrzucić z siebie starego człowieka, aby wyjść z tego miejsca będąc odnowionymi i umocnionymi na duchu. Pokrzepieni mocą Ducha Świętego oraz obecnością Pana Jezusa w Przenajświętszym Sakramencie udaliśmy się z powrotem do domów, aby z gorliwością św. Maksymiliana świadczyć o Chrystusie Zmartwychwstałym, który napełnia nas radością z faktu wypełniania się Woli Bożej w naszym życiu.
Dziękuję wszystkim za udział w pielgrzymce, w radosnym śpiewie i modlitwach oraz za to, że mimo deszczu nie traciliśmy entuzjazmu, a wręcz przeciwnie, mieliśmy co ofiarować Niepokalanej. Bóg Wam zapłać kochani za wszystko, a szczególnie za to świadectwo umiłowania Pana Boga i Niepokalanej.