Pielgrzymka do Świebodzina, Paradyża i Lichenia - czerwiec 2013
Dodano 19.06.2013r. przez: Elżbieta
W dniach 15-16 czerwca 2013 roku wspólnota Rycerstwa Niepokalanej wraz z parafianami z parafii św. Jacka z Opola i z opiekunem duchowym księdzem Sebastianem Szajda wyruszyła na pielgrzymkę do Świebodzina, Paradyża i Lichenia. Pragnęliśmy w ten sposób uczcić szóstą rocznicę powstania naszej wspólnoty w Opolu. Pierwszym miejscem, które zrobiło na nas ogromne wrażenie to Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Świebodzinie. Wchodząc ujrzeliśmy na ołtarzu wielki obraz Jezusa Miłosiernego, który jakby wychodził nam na spotkanie. Nastrój tego miejsca tworzy obfitość pięknych obrazów. Nastrajają one do kontemplacji życia Jezusa i Maryi na ziemi, a najbardziej robi wrażenie Chrzest Jezusa w Jordanie. W tym pięknym Kościele odbyła się Msza św, a w intencji pielgrzymów i chorego Tomka modlił się ksiądz Sebastian opiekun naszej wspólnoty. Ksiądz Dominik opowiedział nam wiele ciekawych rzeczy dotyczących powstania kościoła, a także figury Chrystusa Króla Wszechświata. Pomnik stoi na 16 metrowym kopcu z kamieni i ziemi, obwiedzionym pięcioma pierścieniami, które symbolizują zbawczą mękę Jezusa dla pięciu kontynentów. Stojąc pod tą figurą czuliśmy się jak żołnierze Chrystusa Króla uzbrojeni w wiarę, która poprowadzi nas do zwycięstwa.
Figura ma 33 metry wysokości co symbolizuje 33 lata życia Pana Jezusa, zaś pozłacana korona ma 3 metry wysokości co symbolizuje trzy lata publicznej działalności Chrystusa na ziemi. Należy się wielkie dzięki księdzu prałatowi Sylwestrowi Zawadzkiemu, który był pomysłodawcą i inicjatorem budowy i autorem koncepcji Pomnika Chrystusa Króla w Świebodzinie. Radość ze spotkania z Chrystusem Królem uwieczniliśmy na wspólnym zdjęciu. Następnie udaliśmy się do Paradyża, gdzie ksiądz Tomek opowiedział nam wiele ciekawych informacji dotyczących tego uroczego miejsca. Kościół opactwa cysterskiego wznoszony w XIII i w XIV wieku uległ pożarom. W wieku XVIII został przekształcony do formy barokowej. Najważniejsze miejsce w świątyni zajmuje wielki barokowy ołtarz z obrazem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i figurami apostołów Piotra i Pawła oraz relikwiarzami zawierającymi doczesne szczątki starożytnych męczenników. Miejscem szczególnym w świątyni jest kaplica z obrazem Matki Bożej z Dzieciątkiem, zwana Matką Boską Paradyską. Wielką wartość ma obraz donacji klasztoru oraz bitwy pod Legnicą w 1241r. Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Licheniu to ostatni etap naszej pielgrzymki. Duże wrażenie robi wystrój bazyliki nawiązujący do elementów patriotycznych i historii naszej ojczyzny co można zobaczyć na wyrzeźbionych ławkach na wzór skrzydeł husarii polskiej i wielu obrazach. Tu również uczestniczyliśmy we Mszy świętej, która odbyła się w koncelebrze z księdzem Eugeniuszem Makulskim, inicjatorem budowy tej bazyliki. Ksiądz Sebastian modlił się w intencji wszystkich parafian. Przewodniczka, pani Ania, zawiozła nas do Lasku Grąblińskiego, gdzie opowiedziała nam historię objawień Matki Bożej i historię obrazu z Lasku Grąblińskiego słynącego wielkimi łaskami uzdrowień i nawróceń, a następnie idąc dróżkami objawień odprawiliśmy Drogę Krzyżową. Zobaczyliśmy także kamień, na którym stała Najświętsza Panienka i gdzie pozostały ślady Jej stóp. Golgota to miejsce na które trzeba się wspiąć aby, kontemplować mękę Pańską, ale także zobaczyć poszczególne Kaplice, które robią ogromne wrażenie, szczególnie kaplica Wniebowzięcia Maryi. Nie omieszkaliśmy skorzystać z okazji aby wjechać windą na wieżę, z której zobaczyliśmy uroczą panoramę przebogatej zieleni otaczającej bazylikę oraz jeziora połączone kanałami z rzeką Wartą. I chciałoby się w zachwycie zawołać: ach piękna ta nasza ojczysta ziemia, której Bóg błogosławi. Zwiedziliśmy także Kaplicę Cudownego Oblicza, a także uczestniczyliśmy w modlitwie Koronki do Bożego Miłosierdzia w kaplicy Wieczystej Adoracji.
Wiara w uzdrowieńczą moc wody z Cudownego źródła nakłoniła nas do zabrania jej ze sobą do domu, aby w chwilach słabości móc się nią pokrzepić. Wszystko co piękne się kończy i nadszedł czas powrotu do domu. W drodze powrotnej czekała nas jednak niespodzianka, bo ksiądz Sebastian zaprosił nas do Kluczborka, do swojej parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego, gdzie adorując to Serce odmówiliśmy litanię. Po obejrzeniu wystroju kościoła zauważyliśmy obraz naszego patrona Świętego Maksymiliana Kolbe, który swoją obecnością uwieńczył naszą pielgrzymkę i którego uczciliśmy w krótkiej modlitwie.
Pragniemy podziękować Matce Najświętszej, że wysłuchała naszych próśb o dobrą pogodę i bezpieczną podróż. Dobry nastrój pielgrzymów sprawił, że śpiewom nie było końca. W modlitwie Różańcowej nie zapomnieliśmy też o naszych bliskich z rodzin, wspólnot, a także o kapłanach.
Pragnę podziękować za ikonę Świętej Rodziny, którą otrzymałam od pielgrzymów za trud zorganizowania tej i innych pielgrzymek. Myślę kochani, że miłość okazana ludziom zawsze wraca i to zwielokrotniona. I za to niech będą Bogu dzięki i Bogu chwała.