Oto relacja z obchodów 73. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Kolbego ze strony Centrum Kolbiańskiego w Harmężach:
"13 sierpnia 2014 roku, w kościele p/w MATKI BOŻEJ NIEPOKALANEJ odbyły się Nieszpory, przygotowujące duchowo parafian i młodzież przeżywającą rekolekcje do uroczystości 73. rocznicy śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego.
Rankiem 14 sierpnia 2014 roku do Harmęż przybyli pielgrzymi z południowej Polski, pragnący wyrazić dziękczynienie za życie w świętości i męczeństwo św. Maksymiliana.
Transitus – upamiętniający męczeńską śmierć św. Ojca Maksymiliana, swą treścią poruszył serca obecnych oraz uświadomił moc ofiary, którą złożył Szaleniec Niepokalanej jako świadectwo ewangelicznej miłości bliźniego.
Zaproszeni goście oraz przedstawiciele Rycerstwa Niepokalanej z różnych parafii, miejscowi mieszkańcy i młodzież rekolekcyjna odbyli pielgrzymkę do byłego KL Auschwitz.
Na placu apelowym złożono kwiaty w miejscu, gdzie Maksymilian Kolbe - więzień numer 16 670, ofiarował swe życie za ojca rodziny, więźnia nr 5659 - Franciszka Gajowniczka, pod ścianą straceń oraz w celi śmierci św. Maksymiliana.
O 10.30 przy bloku 11 rozpoczęła się uroczysta Msza święta, której przewodniczył i wygłosił homilię ordynariusz diecezji bielsko żywieckiej ks. bp Roman Pindel. Treść homilii powtórnie w tym dniu ukazała nadludzki czyn św. Ojca Maksymiliana, podkreślony słowami Ewangelii:
„Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” J 15, 13
Na zakończenie uroczystości głos zabrał ks. abp Ludwik Schick z Bambergu.
Heroiczny czyn św. Maksymiliana, więźnia KL Auschwitz, o numerze 16 670, jest dowodem na to, że nawet największe piekło, będące efektem ludzkiej nienawiści, można zwyciężyć PRAWDZIWĄ MIŁOŚCIĄ, miłością dyktowaną Ewangelią.
K. K. Dziubek
WIĘCEJ ZDJĘĆ
fot. J. Kupnicki, J. Mickiewicz"
Po zakończonych uroczystościach w Oświęcimiu nasza wspólnota udała się do Sanktuarium o. Pio w Przeprośnej Górce. Usłyszeliśmy ciekawe opowieści o pełnym ofiary życiu tego świętego. Ucałowaliśmy relikwie krwi pozostałej na bandażach z rany serca o. Pio. Ponieważ mieliśmy ze sobą intencje i prośby postanowiliśmy odprawić Drogę Krzyżową za wstawiennictwem o. Pio i św. Maksymiliana. Idąc od stacji do stacji drogi umieszczonej w plenerze, wśród pięknej zieleni prosiliśmy Pana Boga o wszelkie łaski dla naszej ojczyzny, parafii, naszych kapłanów i nas samych.
Wracając wstąpiliśmy do Sanktuarium Krwi Chrystusa w Częstochowie, gdzie mieliśmy możliwość uczestniczyć w nabożeństwie ku czci Krwi Chrystusa. We wspólnych modlitwach i śpiewach z wdzięcznym sercem składaliśmy dzięki Bogu za tak piękną pielgrzymkę. Na zakończenie otrzymaliśmy indywidualne błogosławieństwo Relikwiarzem Krwi Chrystusa.
Maryjo, dzięki Twemu wstawiennictwu mieliśmy dobrą pogodę i bezpieczną, pełną błogosławionych owoców pielgrzymkę, za co Tobie Nasza Orędowniczko z całego serca dziękujemy.