W dniach 2-5 lipca 2015 w Centrum św. Maksymiliana w Harmężach odbyły się rekolekcje dla Rycerstwa Niepokalanej. Rekolekcje poprowadził o. Piotr Cuber - nasz opiekun Rycerstwa Niepokalanej dla Polski południowej.
Temat rekolekcji był bardzo interesujący, a brzmiał: Pytania o wiarę.
Słuchając konferencji dotyczących wiary mieliśmy okazję uświadomić sobie jaka jest nasza wiara. Czy jest ona powierzchowna? Czy raczej głęboka i owocna?
Rozważaliśmy wiarę jako uczestnictwo w życiu Bożym i wiarę jako przylgnięcie do Chrystusa, jedynego Pana i Jego miłości. Zastanawialiśmy się czy nasza wiara pozwala patrzeć oczami Boga na świat? Czy nasza wiara umożliwia nawiązanie osobowej więzi z Chrystusem? Poddając się Bożej pedagogice nie poznamy całej drogi od razu. Cała przygoda polega na niewiedzy, na ryzyku. Czy potrafię wtedy Bogu powiedzieć FIAT, tak jak Maryja? Czy może jednak coś mnie blokuje, coś mnie zniewala? Jakieś fałszywe dobra? - a przecież nikt nie może dwom Panom służyć!
Dowiedzieliśmy się jak dostrzec swego bożka - wystarczy uświadomić sobie: co mnie rozprasza podczas modlitwy? Po rozeznaniu nie należy jednak ulegać rozpaczy, ale wszystko oddać Jezusowi, który przychodzi i kruszy to, co jest naszym zniewoleniem. Najczęstsze zniewolenia to przywiązanie do pieniędzy, do pracy, sławy, znajomości, namiętności, swojej doskonałości. Zniewolenia te umniejszają naszą wiarę.
Najlepszym sposobem na pogłębianie wiary jest oddanie swojej woli w ręce Boga. Jeżeli nasze działanie nie jest zgodne z Wolą Bożą, to odczuwamy niepokój, smutek, a także stres i napięcie.
Chrystus oczekuje, że będziemy oczyszczać swoje serce dla Niego. Na ile otworzymy nasze serca, na tyle Bóg je zapełni. Bez zgody na całkowite ogołocenie, nigdy nie będziemy wolni.
Boimy się przylgnięcia do Woli Bożej, stosujemy mechanizmy obronne, dorabiamy swoje teorie, usprawiedliwiamy różne zachowwania. Napięcie między naszą wolą, a Bożą Wolą jest spowodowane ukrytym egoizmem. Tylko współpraca z łaską Bożą będzie nas wzmacniać i przybliżać do doskonałości Bożej.
Błogosławieni ubodzy w duchu - ubóstwo duchowe pozwala działać Bogu. Odczuwając słabość, bezradność, niemożność, otwieramy szczelinę, przez którą płynie łaska wiary. Obserwujemy ludzi pozornie porządnych, samowystarczalnych, ale nieprzenikliwych dla łaski. Bóg zbliżając się do człowieka uniża go. Musi nas pozbawić pewności siebie, abyśmy w Nim szukali oparcia - "Moc w słabości się doskonali". Jeżeli Bóg zechce się nami posłużyć, to tylko w oparciu o naszą słabość. Jezus jest dla nas wzorem pokory przez narodzenie w stajence w Betlejem, przez śmierć na Krzyżu oraz przez realne pozostanie w Najświętszym Sakramencie - Bóg ogołocił się dla nas.
Myślimy, że wystarczy przestrzegać przykazań, ale przypowieść o bogatym młodzieńcu nie pozostawia złudzeń. Niewolnik doczesności nie dostąpi zbawienia. Abraham, ojciec naszej wiary, nie odmówił Bogu swego jedynego syna, a oddając go, zyskał i syna i świętość.
Zaufać Bogu, to być jak dziecko i bić piąstką w drzwi Bożej łaski. Bóg kocha dzieci, bo one ufnie kochają. Nieuporządkowana miłość własna jest przeszkodą w czerpaniu z miłości Bożej, zamyka na tą Miłość, na Jego obecność.
Bóg pozwala nam upaść, bo skutki upadku mogą doprowadzić do nawrócenia. Powrót syna marnotrawnego do domu ojca jest tego przykładem. Trzeba sięgnąć dna, aby zapragnąć zmian, zapragnąć relacji z Bogiem.
Nie można poznać Chrystusa, nieodkrywając prawdy o sobie. Nie poznamy siebie, jeśli nie staniemy w świetle Chrystusa. Im bardziej zbliżamy sie do źródła światła, którym jest Jezus, tym więcej widzimy.
Doświadczenie pustyni odsłania, co w nas jest ukryte pod maskami. Pustynia to miejsce próby. Na pustyni ujrzymy całą prawdę o sobie. Bóg zaprasza nas na pustynię, abyśmy się określili, stali się zimni albo gorący, nigdy letni! Poznanie prawdy o sobie otworzy nas na prawdę o Bogu. Pustynia staje się miejscem narodzin wiary. Maryja przeprowadzi nas przez pustynię. Ona oświeci nasze pustynne ciemności Swoją stałą obecnością.
Poznaliśmy środki ubogie: cierpienie, modlitwę na kolanach, posty, znoszenie upokorzeń z radością, umartwienia ciała i ducha. Ofiarowanie tych środków ubogich jest wzmocnieniem naszych błagań zanoszonych na modlitwie.
Rekolekcje nie wyczerpały pytań o wiarę. Czas ten zaowocuje w codzienności, w relacji z drugim człowiekiem, w naszej relacji z Bogiem.
Uczmy się od Maryi. Ona oddała wszystko i otrzymała wszystko.
Elżbieta Nestorowicz
Zdjęcia z rekolekcji: Tutaj