Świadectwo z rekolekcji pt. Zdumiewająca bliskość Boga
Biorąc udzial w tych rekolekcjach staramy się pojąć co nas tak naprawdę oddziela od bliskości Boga, która daje radość, harmonię i pokój.Bardzo tego pragniemy ale rekolekcje uzmysławiają nam, że hałas wewnętrzny w naszych umysłach jest naszym największym wrogiem.
Jednym z czynników w narastajacym tempie życia jest pośpiech, któremu towarzyszy niepokój i stres, to niszczy nasze ciala i powoduje różne choroby cywilizacyjne. Hałas wewnętrzny zagłusza ciszę w myślach i emocjach i stanowi przeszkodę do dobrej modlitwy.
Nie da się od razu wyeliminować tego hałasu, gdyż im bardziej byliśmy nakręceni, tym dluższa droga wyciszenia. Pragniemy wewnętrznego milczenia, tej ciszy woli kiedy już niczego nie chcemy, niczego nie pragniemy poza Bogiem,a jeśli tak, to zgodnie z Jego Wolą.
Jezus zaprasza nas w świat ciszy na adorację,w ciszy zrodzi się pragnienie tylko Jego. W Jego obecności następuje uciszenie woli.Przeszkodą w uciszeniu naszej woli jest nasze ja, że coś nie będzie zrealizowane jak ja będę chciał. Jest to tama stawiana Panu Bogu i jest przeszkodą do wyciszenia woli.
Adoracja jest okazją by prosić Jezusa, aby skruszył nasze serca, abyśmy stanęli w prawdzie.
Skrucha i prawda otwierają drzwi łasce.Jesteśmy jak Samarytanka zupełnie nie przygotowani na spotkanie z Jezusem, ale On może swoją łaską przemienić nasze wnętrze, aby On mógł przez nas kochać ludzi i im służyć. Wtedy przestajemy liczyć na siebie, a pragniemy ufać tylko Jemu. Podczas adoracji prośmy Jezusa by nauczył nas dostrzegać skarb Eucharystii, bo tam gdzie twój skarb tam i serce twoje.
Podczs adoracji możemy prosić Jezusa o cierpliwość w znoszeniu różnych trudnych sytuacji, różnych form zła, a także o zdolność do czynienia dobra, o oddalenie zła,które deformuje Jego oblicze w nas, o uwolnienie nas od miłości własnej, ktora chciałaby oglądać owoce swojej działalności, prośmy także Ducha Świętego, aby zechciał oczyścić nasz obraz Boga znieksztalcony przez historię naszego życia. Prośmy o łaskę długomyślności, która uzdalnia nas do oczekiwania dobra, którego się spodziewamy.
Ale też może być tak,że nie potrzebujemy Boga, że jak Genezareńczycy za to, że pozbawił ich swiń, czyli czegoś co zasłania im Boga, każemy odejść Jezusowi z naszego zycia, bo burzy i demaskuje nasze świnie i wszystko co Boga nam zasłania.